Współczesność często opisana jest z perspektywy deficytu czasu. Z jednej strony mamy coraz więcej narzędzi oszczędzających czas, z drugiej zaś strony coraz więcej ludzi narzeka na brak czasu, używając tego osobliwego neologizmu „niedoczas”, a nawet wulgaryzmu „kultura zap***dolu”. Skąd się to bierze? Jak sobie z tym radzić po stoicku? Czy brak czasu zawsze jest czymś złym? Zapraszam do wysłuchania odcinka o niedoczasie.