Witam w kontynuacji odcinka na temat narodzin filozofii. Nie zmieściłem się ze wszystkim poprzednio, w szczególności z wyjaśnieniem tego, co to znaczy, że ja jestem filozofem stoickim, z naciskiem, tym razem, na filozofa, a nie na stoika. W trakcie poszukiwania odpowiedzi na to pytanie dokonałem ciekawego odkrycia, z którym na koniec tego odcinka się dzielę. Zapraszam do słuchania, także dogrywki dla patronów i patronek, w której zwierzam się z tego, jak radzę sobie z późnojesienną melancholią.